środa, 29 kwietnia 2015

Gify + ciekawostki od Foxiaka ^^






Parampampampampam...tsss... xD Witam *-* Znalazłam kilka fajnych gifów *-* :3

1. Springtrap. Ta mina ;_; Ok, nieważne. On się porusza jak człowiek .-. Czyli MUSK PG robi swoje. Ten mózg wciąż działa i funkcjonuje i co najdziwniejsze - nie gnije ;_;
 

2. DŻAMPSKEJR Jumpscare Shadow Bonnie'go... 0.0 Myślałam, że on nie ma JS 0.0

To jest FOTOSZOP! Bo to jest JS Toy Bonbona. Ale on musi miec tego JS ;_;



Tu se tak myślę... NIE DRZYJ RYJA!

Ok, jak coś, to będę edytować ;D Dorzucę kiedyśtam jakiśtam ciekawosteQ ^^

~Foxyy♥

wtorek, 28 kwietnia 2015

FNAF 4? POTWIERDZONE!

MÓJBOŻEOMÓJ BOŻE!!!!  31 października to data wydania czwartej OSTATNIEJ części gry. Od dzisiaj na stronie Scoota możemy zobaczyć zmutowanego mutanta (jak dla mnie Spring którego pojebało bo ma oczy Toy Freddiego i zęby Foxiego) Gdy podświetlimy zobaczymy napis nightmare. Niestety, docieramy do końca. Po czwartej części gry w kinach zostanie pokazany film z FNaF. To tyle! zapraszam na stronę Scoota gdzie zobaczycie zdjęcie Animatrona.
PS. Taa..gdzie ten kapelusz popierdzielony? ach..no taa..zabrał go nasz kochany mutant!

niedziela, 26 kwietnia 2015

Obrazki...

Cześć! Dzisiaj szukam,szukam,szukam rzeczy (w sensie obrazków xD) z FNaF'a i...sami patrzcie.
UWAGA 18+



WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.


NA PEWNO?

NIE MA ODWROTU.


TO RYJE CI PSYCHE!
NIE.

NIE POLECAM.

NA PRAWDĘ NIE.

BĘDZIESZ MIEĆ KOSZMARY.

OSTATNI METR STREFY BEZPIECZEŃSTWA.


JA PRZEPRASZAM BARDZO ALE JESTEM KOBIETĄ (w sensie płci osiemnastki nie mam) I NIE POZWALAM SOBIE NA TAKIE  PORNOSOWE ZDJĘCIA!

No dobra. To jest zajebiaszcze. Gratuluję pomysłu.

Jak dzieci? (mina pedofila) gotowi na zabawę? czas na małą orgietkę (przepraszam to wina Azazela z  "Ja diablica" i jego ruchu wyzwolenia jąder..)
Takie prawdziwe, jak gram zawsze tak mam...
Spieczone dupsko toy Chici...przepraszam za duże five nights at fuckboys...

To byłoby na tyle! Fenks!
/Mangle


Dziwne fotki z FNAF'a #2

 Hejka dzisiaj kolejna częśc śmiesznych fotek z FNAF!Nie znalazłam ich wiele więc oto one:

1. Nie wiem czemu ale to jedyny jumpscare, który wydaje mi się słodki i śmieszny *-*












2.Marnuje naszą energie haha
























To tyle nie mam czasu, dodać więcej papa łapcie film na koniec:
















-Boniak♥









środa, 22 kwietnia 2015

Pasuje...

Otoz sluchalam sobie ostatnio mojej ulubionej piosenki... i nagle mnie zatkalo... Bo zorientowalam się, że polowa tekstu pasuje do historii z FNAF. A konkretnie z 3, ale reszta tez moze byc...

Patrzcie *-*


Będę zaznaczała fragmenty pasujące do FNAF'a.





Po angielsku:



Show me how to lie
You’re getting better all the time
And turning all against the one
Is an art that’s hard to teach
Another clever word
Sets off an unsuspecting herd
And as you step back into line
A mob jumps to their feet

Now dance, fucker, dance
Man, he never had a chance
And no one even knew
It was really only you

And now you steal away
Take him out today
Nice work you did
You’re gonna go far, kid

chorus:
With a thousand lies
And a good disguise
Hit ‘em right between the eyes x2
When you walk away
Nothing more to say
See the lightning in your eyes
See ‘em running for their lives

Slowly out of line
And drifting closer in your sights
So play it out I’m wide awake
It’s a scene about me
There’s something in your way
And now someone is gonna pay
And if you can’t get what you want
Well it’s all because of me

Now dance, fucker, dance
Man, I never had a chance
And no one even knew
It was really only you

And now you’ll lead the way
Show the light of day
Nice work you did
You’re gonna go far, kid
Trust, deceived!

chorus:
With a thousand lies
And a good disguise
Hit ‘em right between the eyes x2
When you walk away
Nothing more to say
See the lightning in your eyes
See ‘em running for their lives


Now dance, fucker, dance
He never had a chance
And no one even knew
It was really only you

So dance, fucker, dance
I never had a chance
It was really only you

chorus:
With a thousand lies
And a good disguise
Hit ‘em right between the eyes x2
When you walk away
Nothing more to say
See the lightning in your eyes
See ‘em running for their lives

Clever alibis
Lord of the flies
Hit ‘em right between the eyes x2
When you walk away
Nothing more to say
See the lightning in your eyes
See ‘em running for their lives





Ok, teraz tłumaczenie ;*


Pokaż mi jak się kłamie.
Idzie Ci coraz lepiej, za każdym razem
I odwracasz wszystkich od tego jednego

(Każde dziecko zabite z większą precyzją...)
To jest sztuka, ciężka do nauczenia.
Kolejne sprytne słowo
Ustawia niespodziewające się niczego stado.
(Stado = niczego nieświadome dzieci ;-;)
A kiedy wracasz do kolejki
Tłum rzuca się do ich stóp.

Teraz tańcz, skurwielu, tańcz.
Stary, on nigdy nie miał szans
I nikt nawet nie wiedział,
To tak naprawdę byłeś tylko ty.

A teraz wymykasz się
Zlikwidować go dzisiaj. (w nocy)
Odwaliłeś kawał niezłej roboty.
Zajdziesz daleko, dzieciaku.

ref.:
Z tysiącem kłamstw
I w niezłym przebraniu.   
(Springtrap)
Walnij ich prosto między oczy. x2
 (W sumie, to w płat czołowy... ugryź...)
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
Zobacz błyskawice w swoich oczach.
Patrz jak oni uciekają by przeżyć.  
(Podobno jedno dziecko zwiało przed animatronikiem, stad znamy historie pizzerii)

Powoli występuje z tłumu
I zbliża się do Ciebie,

(Podchodzi do ciebie animatronik.... w srodku nocy...)
Więc rozegraj to, jestem rozbudzony,
Ta scena jest o mnie. (XD)
Coś stanęło ci na drodze.
I ktoś teraz zapłaci.
I jeżeli nie dostajesz tego co chcesz,
To wszystko jest przeze mnie.

Teraz tańcz, skurwielu, tańcz.
Stary, nigdy nie miałem szansy
I nikt nawet nie wiedział,
To tak naprawdę byłeś tylko ty.

A teraz się wymkniesz
Ujrzysz światło dzienne  (Ok. 6 godz jest juz jasno, a animatroniki wracaja na scene)
Odwaliłeś kawal niezłej roboty
Zajdziesz daleko, dzieciaku
Zaufali, zwiodłeś ich!  (No...)

ref.:
Z tysiącem kłamstw
I w niezłym przebraniu.
Walnij ich prosto między oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
Zobacz błyskawice w swoich oczach.
Patrz jak oni uciekają by przeżyć


Teraz tańcz, skurwielu, tańcz.
Stary, on nigdy nie miał szans
I nikt nawet nie wiedział,
To tak naprawdę byłeś tylko ty.

Wiec tańcz, skurwielu, tańcz.
Nigdy nie miałem szans.
To byłeś tylko ty.

ref.:
Z tysiącem kłamstw
I w niezłym przebraniu.
Walnij ich prosto między oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
Zobacz błyskawice w swoich oczach.
Patrz jak oni uciekają by przeżyć.

Sprytne alibi.
( "Przecież to robot!" )
Władca much.
Walnij ich prosto miedzy oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
 Pokaż mi jak się kłamie.
Idzie Ci coraz lepiej, za każdym razem
I odwracasz wszystkich od tego jednego
To jest sztuka, ciężka do nauczenia.
Kolejne sprytne słowo
Ustawia niespodziewające się niczego stado.
A kiedy wracasz do kolejki
Tłum rzuca się do ich stóp.

Teraz tańcz, skurwielu, tańcz.
Stary, on nigdy nie miał szans
I nikt nawet nie wiedział,
To tak naprawdę byłeś tylko ty.

A teraz wymykasz się
Zlikwidować go dzisiaj.
Odwaliłeś kawał niezłej roboty.
Zajdziesz daleko, dzieciaku.

ref.:
Z tysiącem kłamstw
I w niezłym przebraniu.
Walnij ich prosto między oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
Zobacz błyskawice w swoich oczach.
Patrz jak oni uciekają by przeżyć.

Powoli występuje z tłumu
I zbliża się do Ciebie,
Więc rozegraj to, jestem rozbudzony,
Ta scena jest o mnie.
Coś stanęło ci na drodze.
I ktoś teraz zapłaci.
I jeżeli nie dostajesz tego co chcesz,
To wszystko jest przeze mnie.

Teraz tańcz, skurwielu, tańcz.
Stary, nigdy nie miałem szansy
I nikt nawet nie wiedział,
To tak naprawdę byłeś tylko ty.

A teraz się wymkniesz
Ujrzysz światło dzienne
Odwaliłeś kawal niezłej roboty
Zajdziesz daleko, dzieciaku
Zaufali, zwiodłeś ich!

ref.:
Z tysiącem kłamstw
I w niezłym przebraniu.
Walnij ich prosto między oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
Zobacz błyskawice w swoich oczach.
Patrz jak oni uciekają by przeżyć


Teraz tańcz, skurwielu, tańcz.
Stary, on nigdy nie miał szans
I nikt nawet nie wiedział,
To tak naprawdę byłeś tylko ty.

Wiec tańcz, skurwielu, tańcz.
Nigdy nie miałem szans.
To byłeś tylko ty.

ref.:
Z tysiącem kłamstw
I w niezłym przebraniu.
Walnij ich prosto między oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.
Zobacz błyskawice w swoich oczach.
Patrz jak oni uciekają by przeżyć.

Sprytne alibi.
Władca much.
Walnij ich prosto miedzy oczy. x2
Kiedy odchodzisz,
Temat jest zamknięty.

(W kostiumie animatrona :') )
Patrz jak oczy ci błyszczą,
(Jak Springowi w nocy...)
Patrz jak oni uciekają by przeżyć.





Ok. lekko naciągane, ale jednak... ;)

Piosenka: KLIK!



~Foxy♥

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

W Małych Gigantach... O.O

Oglądam sb małych gigantów i nagle zobaczyłam... to...


Widzicie to??? ;_;


Pierwsze co przyszło mi do głowy to Freddy...


 






Albo Shadow Bonnie x'D


To chyba jednak był Freddy. Albo Mangle nie mówię o tb Gosiu xD  wydłubała oczy Fredziowi - tak jak dziób Chice - I siedzi pod sufitem żeby zjeść Kubusia ;(




Mrr *^* To tyle na dzisiaj od Foxy'ego ;*

EDIT: Chwilka!! Patrzcie co narysowałam *-*


Ten podpis na dole *-* '~Foxy' *^*


Ok, baay!!!

~Foxy♥

czwartek, 16 kwietnia 2015

Fakty o... Springtrapie!

Mam dla Was TOP 4 fakty o jednej z głównych postaci z FNAF 3 Czyli o Springtrap♥

1.Na początku nadano mu imie Salvage co oznacza złom, śmieć, ale w późniejszej fazie gry nadano mu imię Springtrap.

2.Springtrap jest to tak naprawde PG czyli Purple Guy.  W minigierce możemy zauważyć jak wchodzi do kostiumu Springtrapa i jego ciało zostaje zmasakrowane. Pewnie dlatego tak wygląda jego wnętrze.

3.W fazie tworzenia gry owe pudelko z maskami miało być wykorzystane do tego, aby Springtrap mógł podbierać z niego części aby udoskonalić swój wygląd. W ostateczności ten element został wykorzystany tylko do dekoracji.

4.Istnieje halucynacja Springtrapa. Pojawia się on w kamerze aby odwrócić naszą uwagę od prawdziwego animatronika.

 Dziękuje za odwiedzanie bluga, zapraszam do głosowania w ankiecie i komentowania naszych postów!


-Boniak♥

Skąd biorę informacje o grze?

Hejka! Dzisiaj powiem skąd się dowiaduje o grze. Jak mówiłam, Gosia (Mangle) się zajmuję zhistorią Ada chyba też coś robi z histą XD Głównie znajduję informację na jutubach XD Oglądam Mandzia, zagranicznych jutuberów oraz mniej popularnych młodych, polskich game'erów. Czytam czasami z innych blogów oraz na forach prowadzimy różne dyskusje. To tyle dziękuje za odwiedzanie bloga i komentowania Naszych postów!

-Boniak♥

wtorek, 14 kwietnia 2015

Gdzie się dzieje akcja gry...?

Gdzie się dzieje akcja gry? Płacą nam dolarami, a Phone guy pod którego głos podkłada Scoot ma typowy amerykański akcent.Czyli Ameryka. Jednak...na początku 2 Phone guy wita nas w pracy letnie (wakacyjnej). A na czeku który dostajemy nocy 5 i 6 jest miesiąc listopad. Więc...jedną z możliwości jest...Australia! a co wy o tym myślicie? Piszcie w komentarzach.
Autorem hipotezy nie jestem ja.
/Mangle

piątek, 10 kwietnia 2015

Przepraszam!

 Przepraszam ale mam kare na laptopa. Nadrobie zaleglości za jakiś tydzień? Nie wiem. Narazie niech Ada i Gocha się zajmą;) Ja mam urlop XD

-Boniak♥

wtorek, 7 kwietnia 2015

Temat Dnia 1#

Cześć! Tu Mangle. Tematem dnia jest...Purple guy. Zabójca. Dziś powiem wszystko na jego temat co wiem.
1.Zacznijmy od daty jego śmierci. Była ta 1 część FNAF'a rok 1993.  Prawdopodobnie już wtedy dowiadujemy się że animatrony w nocach dodatkowych w 1 nie mają w sobie dusz dzieci. Bezpośrednio dowiadujemy się o tym w 3 części gry. Dlaczego? minigierki, cut-scenki i inne bonusy z 3 dzieją się 30 lat wcześniej w czasie 1 części.

2.JAK ZMARŁ?
Sprostuję to co napisała Foxy. W jednej z minigierek z 3 widzimy 1 restaurację właściciela sieciówki. Jest Freddy Fazbear Dinner (?) nie pamiętam xD). Był wtedy tylko Freddy i...Springtrap. Co najbardziej udziwnia sytuacje jest to że w minigierce jest również Shadow Boonie. Jak się stało że zmarł? Fundusze były prawdopodobnie głównie przeznaczane na ulepszenie Freddiego. Sądzę że SP to prototyp Booniego. Z czasem Spring coraz bardziej był zacofany więc wprowadzono do niego system ruchomego szkieletu, Co oznaczało że w Springim głównie siedzieli ludzie. Jednak w końcu przestało się go używać. jest ok. 10 (?) lat później. Kostium jest zniszczony i niezdatny do użycia. Dusze dzieci gonią PG. W rozpaczy wchodzi do kostiumu. Jeden niewłaściwy ruch i...jedna sprężynka puściła. Za nią cała reszta. Ruchowy Endoszkielet miażdży wszystkie kości PG naraz. Bolesna śmierć.

3. A CO Z 3?
Śmierć była tak bolesna że prawdopodobne jest to....mówmy prosto z mostu. PG wcale nie może wiedzieć że umarł. Prawdopodobną karą było to że mózg PG został połączony ze springtrapem. Są teraz jednością. Dobrą tajemnicę tworzą obrazy ze strony Scoota przedstawiające Springa wyrywającego sobie głowę. Jeśli się przyjrzymy zobaczymy zarys ludzkiej...czaszki. Czasem nie pamiętamy różnych rzeczy. Najczęściej po wypadkach kompletnie nie wiecie o co chodzi. Wyobraźcie sobie że wsze wszystkie kości są łamane jednocześnie. Ból przy tym znieczulił go przez co PG nie pamięta wydarzeń z tego dnia.

4.PHONE GUY?
Tak tak, to dwie te same osoby. W jednej gierce z 3 prosto na nas idzie PG. Ale nie klasyczny model który widzimy w innych. Model z telefonem i odznaką stróża nocnego. Po śmierci dzwoni do nas Phone dude.

Dziękuje za przeczytanie :) Prawdopodobnie to nie wszystko ale spodziewajcie się więcej z tego tematu.
/Mangle
Uważajcie na marionetkę ;)

Springtrap, czyli... PG?

Tak. To PG jest mordercą dzieci. Czemu? Może był psycholem...

Otóż posłuchałam co ma do powiedzenia kujavson. Wydaje mi się, że on ma rację. Tym bardziej, że w Mini-gierce wyraźnie widać, że tam jest PURPLE GUY i kostium SPRINGTRAPA.Tak. Kostium. Springtrap nie był animatronem. Chociaż wydaje mi się, że jednak na początku miał być, ale w końcu nikt go nie wypuścił. Skoro on leżał nieużywany PG postanowił to wykorzystać i wyjął NA SZYBKO z niego cały środek (czyli endoszkielet, śruby, sprężyny itp.) W mini-gierce on najpierw przed nami ucieka, ale potem wskakuje do ŹLE OPRÓŻNIONEGO KOSTIUMU.  No i co? Wykrwawia się na śmierć. Niedokładnie opróżniony kostium był błędem, bo niewyjęte części przebiły jego ciało i doprowadziły do śmierci. Ten czyn potwierdził przypuszczenia co do morderstwa dzieci. Więc to PG był mordercą. No. Tyle. //Foxiak♥



Macie filmik ;**






~Foxiak♥



 


Nowa osoba ^^

Cześć! Od dzisiaj jestem nowym ....animatronem? Ach taak...No więc oto 10 faktów opisujących moją osobę.

1.Gosia. Zadawaj pytania tak: #ZapytajMangle
2.Tak twierdzę że Mangle jest płci żeńskiej.
3.12 lat.
4.Fabuła FNAF'a dopracowana do granic możliwości.
5.Poziom szczerości to 90 procent.
6.Kto powiedział że nie umiem zwisać z sufitu?
7.Niezgodny trybut wybrany do eliminacji w Illei by stać się czarodziejem.
8. Ciurak, Karulciak i wierna jedenasta Elevena.
9.Jak gram w FNAF 3 to się panicznie boję BB.
10.Lubie tosty...nie nie jestem PG.

To byłoby na tyle...post konkretny ode mnie w piątek.


Uważaj na Marionetkę ;)
/Mangle

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Fakty o Ballon Boy!

Hejka mam dla Was 4 fakty o niezwykle tajemniczej postaci, czyli o Balloon Boy.

1. Większość ludzi na początku gry myślała, że jest on halucynacją, lecz jak się okazało tak nie jest. Możemy nawet to zauważyć przy pudełku z maskami. Prawdopodobnie został on dodany w późnej fazie tworzenia gry.

2.Dowodem na poprzedni fakt jest to, że jest on najbardziej zabugowaną postacią w grze. Znikają mu balony, ma różne kolory guzików i często napis na tabliczce się nie wyświetla. Jest to spowodowane, że postać była robiona na szybko aby po prostu dodać ją do gry.

3.Moim zdaniem BB nie jest animatroikiem, gdyż w jego wnętrzu nie można zauważyć szkieletu.

4.Czasami pod stołem (fnaf 2) możemy zauważyć Balon Boy'a z fioletowymi oczami. Jest to tylko halucynacja, nic nam nie może zrobić.

To tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że post jest przydatny i zapraszam do stałego śledzenia bloga i komentowania moich postów, jak i postów Ady! 


-Boniak♥

sobota, 4 kwietnia 2015

Roztańczone animatroniki!

 Cześć! Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć o moich przemyśleniach na temat jednej sprawy. Myśle, że animatronikom pozostało coś po rozbawianiu dzieci, występowaniu i tańczeniu. Zauważyłam (dopiero na wielu gifach), że większość z nich przy jump scenach wygląda jakby...tańczyli! Tak wiem to dziwne ale to tylko mój punkt widzenia i nie musicie się z tym zgadzać no ale sami zobaczcie na te gify:

Ten dla mnie jest najśmiejszniejszy XD Wyglądają jak małe dzieci proszące o cukierka albo nadpobudliwie tańczące dzieciaki haha

DAJ CUKIERKA, DAJ CUKIERKA, DAJ CUKIERKA,  DAJ CUKIERKA, DAJ CUKIERKA, DAJ CUKIERKA!!!


















Ten widziałam poraz pierwszy, nigdy przy nim (w grze) nie miałam takiego skojarzenia. Jest śmieszny, taki tańczący GF :D Ada by miała przy nim skojarzenia XD



A ten na pewno każdemu znany, trzęsąca się mordka Boniaka we FNAF 1





To raczej tyle na dzisiaj!
-Boniak♥

piątek, 3 kwietnia 2015

Dziwne fotki z FNAF'a #1

  Mówie sobie... a co? Szaleć to szaleć zrobie jakąś dziwną kategorię na szybko. Będą to jakieś śmieszne fotki z FNAF'a. Zastanawiam się tylko czy dzielić na części gry no ale raczej nie;)
Mogą się znajdować jakieś gify, grafiki czy rysunki (oczywiście o tematyce bluga).

1.Foxiak- specjalnie dla Adóó XD I miałaś rację, że jest słodki i nie straszny:) Taki kochany:


2.Impreza Toy'ów haha:




3.Haha lemoniada XD




4.My Little Pony. Rly?XD




Dobra to koniec na dzisiaj ale macie jeszcze taki śmieszny filmik :) :



















-Boniak♥

Purple Guy?

Tak. Dzisiejszy post będzie o Purple Guy'u. W grafice nie ma wielu jego zdjęć, ale znalazłam kilka i chyba się go boję X'D

1. Tak nagle wyskoczył ;_; Ale ten jest najmniej straszny :>



2. Trochę bardziej niepokojące... 'Niezywy Bonnie z 1 czesci gry zamienia sie w PG ;O;



3. Cień Purple Guy'a
W minigrach PG po kolei niszczył animatroniki.


Purple Guy czasem jest znany jako Purple Man albo The Murderer. Najpewniej to on jest mordercą tych dzieci.

Kilka masakrycznie głupich rysunków znalezionych w grafice. Większość grafiki tak wygląda po wpisaniu 'Purple Guy'.


!. Tosty... Nic nie powiem...





2. Z Phone Guyem..





3. No kurczę. Czy ja mam rozumieć, że on był uzależniony od tostów tak jak ja od herbatki?!

Wystarczy, reszte se sami znajdzcie -.- xd








Fakty o Purple Guy'u wg Mandzia:




Na dzisiaj chyba tyle ;*

~Foxiak♥

Gabinia? Chyba Bonnie!

♥ Gabi*-* (nie cierpie tg imienia XD)
♥12
♥Mieszkam w Lublinie
♥Chodzę z Adóó do klasy XD
♥Lubie ją ale jest głupia XD
♥Seksiak ze mnie ;)
♥Ada by powiedziała "ta jasne"
♥No ale cóż ;)
♥Kocham Jasia i oczywiscie FNAF'a♥
♥Bonniak rządzi  c;
♥No i ogólnie taka fajna jestem haha

No dobra papa ide pisać jakiegoś posta;)




-Boniak♥

czwartek, 2 kwietnia 2015

Te mysli Foxy'ego...

 UWAGA! POST SKOPIOWANY Z INNEGO SUPER BLOGA!   KLIK!


"Samotna dusza."
 Nie wiem od kiedy tutaj siedzę.

Nie wiem, która to noc od kiedy uszkodzono mi szczękę.

Nie wiem, która to noc od kiedy zostawiono nas tutaj samych.

Chciałbym, żebyśmy mogli zostać naprawdę sami. Tutaj się nie da. Co kilka dni przychodzi ktoś nowy, na noc – pilnować tego przeklętego miejsca. Jakby nasza czwórka nie była odpowiednią ochroną, potrzebny jeszcze stróż nocny. Biedak. Oświetlenie tu marne, kamery się psują, za dnia próbujemy to naprawić. A w każdym razie kiedyś próbowaliśmy. Dopóki nasze nowe wersje nie oszalały jakoś to było. Byli ładniejsi od nas. Przyjaźniejsi. Biedny Mangle dawał się nawet rozkładać małym dzieciom na kawałki.

Zamknęli nas w składziku na części zamienne. Wyrywali nam wnętrzności, żeby ci nowi mieli zapasowe części. Najbardziej z nas wszystkich ucierpiał wówczas Bonnie. Łajdaki zabrały mu nawet twarz. Rękę. Nic dziwnego, że lata potem stał się agresywny. Bonnie jest przekonany, że wszyscy ludzie są tacy sami.

Kiedy nowi zwariowali i ludzie uznali, że są groźni – pozbyto się ich projektów. Nawet nie chcę myśleć, gdzie trafił biedny Mangle czy uroczy BB. Słyszałem kiedyś jak ludzie wspominali o tym, że naprawa naszej czwórki jest lepsza, tańsza, czy coś w tym rodzaju. Tak więc odnowiono nas. Naprawiono Bonniego, dostał nową rękę i twarz. Naprawiono nasze rozdarcia. Dostaliśmy nowe kostiumy.

Odkąd jedno z nas narobiło zamieszania zrobiło się nieciekawie. A raczej, chciałbym powiedzieć, odkąd ktoś przebrany za jedno z nas narobił zamieszania. Nie wiem, czy to było wczoraj. Chciałbym to wiedzieć. Tracę tu poczucie czasu. Przed ostatecznym zamknięciem naszej drugiej lokalizacji miały odbyć się urodziny. Oczywiście my nie mieliśmy pozwolenia, żeby uczestniczyć w imprezie. Kto chciałby oglądać zniszczone, przerażające, mechaniczne zwierzęta? Mimo to zerkaliśmy co jakiś czas przez różne luki, gdy nikogo nie było w pobliżu przemykaliśmy do pokojów i patrzyliśmy jak dzieci się bawią. Wtedy do tego pierwszego zamieszania doszło kolejne. Mangle ugryzł jedno z dzieci. Pamiętam jak krew się lała. Zatopił kły w czole kilkuletniej dziewczynki. Widziałem to. Mangle przestał istnieć jako pierwszy.

Nie dziwię mu się, że w końcu nie wytrzymał. W końcu, kto by chciał być cały czas przerabiany? Na początku miał być moją udoskonaloną kopią. Skończył jako smutna, zniszczona karykatura. Naprawdę było mi go żal, choć na początku byłem zazdrosny, że miał zająć moje miejsce. Że miał w sobie moje części. Ale to ostatecznie sprawiło, że był drugim mną. A więc tracąc go straciłem część samego siebie. Wtedy tak myślałem, ale ostatecznie musiałem pogodzić się z tym, że nasze nowe wersje były skazane na śmierć.

Po ugryzieniu dziecka zrobiło się tylko gorzej. Na miejsce naszego stróża przyszedł nowy. Tamten miał obserwować tych nowych i pilnować, żeby nie zrobiły nikomu krzywdy. Nie upilnował. Szkoda.

Był jeden moment, w którym straciliśmy moc. Byliśmy świadomi, ale wciąż uszkodzeni. Nie mogliśmy się ruszać, kiedy przyszedł ktoś przebrany za jedno z nas i pootwierał nasze kostiumy. Do każdego z nas włożył coś miękkiego. Wiedział doskonale, że to już nasz koniec, że na długo pozostawią nas samych sobie, bez opieki. Kolejny nocny stróż bał się do nas podchodzić. Szczerze mówiąc, my też nie zbliżaliśmy się do niego. Przynajmniej przez jakiś czas. Dlatego nigdy nie odkryli ciał tych zaginionych, brutalnie pomordowanych dzieci.

Upokorzeni, ale sprawni i powierzchownie naprawieni zmieniliśmy dom. Ulokowali nas w nowych miejscach. Musiało minąć sporo czasu, bo w naszych wnętrzach nie pozostało za wiele. Pochowane ciała rozłożyły się. Ludzie bali się do nas podchodzić. W efekcie zostaliśmy sami.

Zaczęła się nasza nowa aktywność. A raczej... ich aktywność. Ja rzadko kiedy wychodziłem zza swojej kurtyny. Wolałem siedzieć sam, nucić pod nosem i słuchać, jak Bonnie i Chica przemieszczają się po budynku. Bonnie zaraził swoją agresją Chicę. Nie zdołaliśmy ich upilnować. Twierdzili, że widzą w naszym stróżu kogoś złego. Nie mogłem się z nimi zgodzić. Nie mogłem też zaprzeczyć. Wolałem jednak się nie wychylać. Wszyscy wiedzieliśmy kiedy zagląda w monitoring. Freddy tylko czekał aż padnie zasilanie, by mógł zaatakować. Nie był tak bezpośredni jak Bonnie i Chica, nigdy nie zbliżał się do biura.

Wszyscy tutaj zwariowali. Przyjęliśmy kiedyś, że poruszanie się bez kostiumów jest niezgodne z panującymi tutaj zasadami. Chyba ludzie nam wmówili tę bujdę. Ale pozostała trójka w to uwierzyła i dała stróżowi do zrozumienia, że bez kostiumu się tutaj nie chodzi.

W końcu go dorwaliśmy. Mówię, że dorwaliśmy, bo przekonali mnie, że coś jest z nim nie tak. Szczerze mówiąc – nikt do tej pory nie wie, gdzie go schowaliśmy. Ludzie są przekonani, że bez pożegnania uciekł. Można tak powiedzieć. Raczej nie uciekł, ale zginął definitywnie bez pożegnania.

Na jego miejsce przyszedł ktoś nowy.

Czułem, że sprawdzał moją kurtynę. Wtedy, gdy zaciekawiony patrzył w monitor od czasu do czasu wyglądałem, by spojrzeć w kamerę. Wiedziałem, że w ten sposób go nie zobaczę, ale gdy czułem, że sprawdza moją okolicę byłem pewien, że wszystko z nim gra.

Bonnie i Chica ruszyli na niego pierwszej nocy. Początkowo spokojnie, nieśmiało, oboje sprawdzali teren. Kilka razy słyszałem jak przestraszony krzyczał, gdy tylko ich zobaczył. Na szczęście zawsze zdążył zamknąć drzwi, inaczej trafiłby do zapasowego kostiumu z graciarni. W sumie zdążyłem zapałać do niego jakąś sympatią. Nie wychylałem się. Słyszałem jak obok mnie przechodził Bonnie. Od czasu do czasu gdzieś zabrzęczała Chica. Pierwszej nocy snuli się raczej po budynku, zaciekawieni zaglądając do biura ochrony. Ale nie robili tego często. Może dwa razy? Bonnie często też zmieniał trasę. Wchodził do graciarni, ale nie wiem co tam robił. Nie słyszałem żadnych hałasów, choć czasem jak stamtąd wyszedł – ciężko wzdychał. Przy jego uszkodzonym głosie brzmiało to raczej groteskowo. Może wspominał dawne czasy i oglądał swoje zapasowe, czyste i piękne jeszcze części? Uwielbiał też stać w jadalni i patrzeć wprost w kamerę. Musiało to doprowadzać biednego stróża do szału ze strachu. Niekiedy słyszałem jak wrzeszczał w mikrofon, żeby przerażający królik dał mu w końcu spokój. Bonnie odpowiadał cichym, zduszonym, zniekształconym śmiechem za każdym razem, ale stróż najwidoczniej tego nie słyszał pochłonięty paniką i pilnowaniem swych drzwi.

Drugiej nocy stróż rzadziej sprawdzał co u mnie. Martwiłem się. Co jakiś czas sam wyglądałem zza moich kurtyn, by widzieć jak Bonnie powoli kursuje po budynku. Nie dziwiłem się, że zerka do mnie rzadko. Miał na głowie tych dwóch wariatów. Tej nocy często zerkali co tam u niego. Krzyczał często. Śpiewałem więc, by nieco go uspokoić. Tylko ta piosenka była we mnie jeszcze sprawna. Choć nie wiem, czy mogę to nazwać piosenką.

Dum dum du dum...

Tej nocy to Chica wiodła prym. O ile wcześniej raczej snuła się bez celu i chciała po prostu wystraszyć biednego stróża, to teraz przeszła do ataku. Bonnie był aktywny, częściej stawał pod drzwiami do biura. Czasem byli u stróża równocześnie. Chciało mi się śmiać, gdy słyszałem jak biedak głośno krzyczał. To nie znaczy, że nie było mi go żal. Trzymał się całkiem nieźle. Raz czy dwa usłyszałem jego żądanie, by Chica wróciła z łazienek na scenę. Ona nie chichotała w odpowiedzi. Lubiła go mylić, dlatego często wchodziła do łazienek i kuchni. Próbowała w ten sposób uśpić jego czujność, by Bonnie mógł go dorwać. Zastanawiałem się czy to nawiązanie do czasów, gdy lata wstecz mogliśmy spokojnie wędrować po budynku nawet za dnia. Bawiliśmy się wtedy z dziećmi. Chica, urocza wówczas kurka, nosiła na tacy przekąski, dlatego często bywała w kuchni. Śpiewała wesoło. Może to stare nawyki spowodowały, że wchodziła do kuchni i przewracała ją do góry nogami w poszukiwaniu rekwizytów, tacki, przekąsek? Wątpiłem jednak w to, że chciała zaśpiewać dla stróża i poczęstować go czekoladowymi muffinkami.

Trzeciej nocy rozpętało się piekło.

Freddy dołączył do zabawy. Biedny stróż musiał się nieźle napocić, żeby nie dać się dorwać. Kilka razy myślałem nawet, że już po nim. Nie sprawdzał co u mnie, więc zaniepokojony wyglądałem coraz częściej zza kurtyny, parę razy nawet wystawiłem całą głowę. Gdy jednak czułem, że na mnie zerka – uspokajałem się. Niestety patrzył za rzadko. Po raz pierwszy tej nocy poczułem, że muszę osobiście sprawdzić, jak trzyma się stróż. Praktycznie wyskoczyłem z mojego przytulnego gniazdka i pognałem do biura. Miał zamknięte drzwi. Dobijałem się przez chwilę, ale gdy na horyzoncie zobaczyłem Bonniego... wycofałem się. Choć nasze twarze nie pozwalają nam na okazywanie emocji, to widziałem, że ten niegdyś miły i czuły BonBon to teraz agresywna i przerażająca bestia. Patrzył na mnie. Minąłem go i wróciłem za swoje kurtyny.

Freddy miał upiorny system. Nie dochodził do drzwi tak jak reszta zespołu. Stawał w losowych miejscach i długo wpatrywał się w kamerę. Ilekroć stróż to zauważył, krzyczał przerażony. No cóż, to na pewno nie jest zbyt miłe zobaczyć jak gęba taka jaką ma Freddy gapi się bez jakiegokolwiek ruchu prosto w ciebie. Czasem wchodził do kuchni i dawał znać stróżowi, że tam jest. Kamera w kuchni była uszkodzona, wiedzieliśmy o tym. Nie rejestrowała obrazu, jedynie dźwięki. Freddy puszczał muzyczkę, gdy tam wchodził. Echem roznosiła się po opuszczonych korytarzach. Tej nocy myślałem też, że już po stróżu. Przerażony za szybko zużył całą energię i w całym budynku zapadła ciemność. Widziałem jak Freddy ze świecącymi się oczami idzie w jego kierunku. Bonnie i Chica byli tuż za nim. Miał pierwszeństwo, gdy gasło światło. Miał kilka minut zanim miał się uruchomić zapasowy generator. Chciał pokazać stróżowi, że bez kostiumu się tutaj nie chodzi. Słyszałem jak rozbrzmiała jego muzyczka. Stróż jednak nie krzyczał. Freddy stał chwilę przy nim, ale wtedy stało się to, czego nie lubili. Wybiła szósta rano. Zmuszeni przez program musieli natychmiast wrócić na stanowiska. Mieliśmy ustawioną wolną wolę od północy do szóstej, mogliśmy wtedy bez przeszkód robić co chcieliśmy. Za dnia jednak naszym obowiązkiem było trwać na stanowiskach. Stróż wobec tego... przetrwał.

Dotrwał jedynie do czwartej nocy. W ogóle nie zaglądał do mnie. Z jednej strony martwiłem się. Z drugiej byłem zły i zirytowany. Ilekroć wyglądałem zza kurtyn widziałem jak cała trójka snuje się po korytarzach. Ilekroć z biura wracało jedno, szło drugie. Tej nocy najwięcej czasu u stróża spędził Bonnie. Widziałem jak stoi pod jego drzwiami i nie chce dać za wygraną. Miał dość tej zabawy, chciał go dorwać. Cicho, niczym duch stał i czekał. Co jakiś czas stróż zapalał światło i sprawdzał, czy w punkcie którego nie obejmują kamery ktoś stoi. Dlatego długi czas nie otwierał jednych drzwi.

Chica zachodziła biedaka z drugiej strony, słyszałem jak biedny stróż krzyczy. Kiedy po jakimś czasie ucichł... coś we mnie pękło. Choć Freddy wyraźnie dał mi do zrozumienia, że z naszym „nowym przyjacielem” jest coś nie tak, nie słuchałem. Bonnie przekonywał, że trzeba go wyeliminować, bo jest mordercą i tylko czeka na odpowiednią okazję. Chica dała się wplątać w to szaleństwo, była pewna, że to tylko kwestia czasu a przez niego już całkiem się nas pozbędą.

Nie mogłem przezwyciężyć uczucia, że się mylą.

Gdy tej nocy zerknął do mnie tylko raz, długo się nie zastanawiałem. Ruszyłem biegiem. Chciałem sprawdzić czy wszystko z nim w porządku. Minąłem rozgniewanego Bonniego i ucieszony dostrzegłem, że nie zdążył zamknąć drzwi. Stanąłem w progu i spytałem czy wszystko w porządku.

Zapomniałem, że mój moduł głosu był uszkodzony.

Zamiast spytać – wydałem z siebie nieludzki, okropny, przerażający dźwięk.

Mężczyzna spojrzał na mnie. Otworzył szeroko oczy, ale nie krzyknął. Widziałem jak spocony i drżący był. Mój widok chyba go nie ucieszył. Minęła sekunda, znieruchomiał, upuścił to co trzymał w rękach. Patrzył wprost na mnie.

Choć szczerze tego nie chciałem, to ja byłem odpowiedzialny za jego śmierć. Jeszcze przez chwilę stałem w jego biurze, obserwując jak Bonnie i Freddy go zabierają. Wiedziałem, że zrobią z nim to co z poprzednim stróżem.

Nie chciałem zabijać.

Cykl rozpoczął się od nowa.

Co do tego - Mysle, ze ochroniarz dostal zawału, gdy Foxy tak nagle wyszedł. Według tego 'opowiadania' Foxy nie był złym animatronikiem. Jeszcze martwił się o życie ochroniarza. Ten gif prawdopodobnie przedstawia go biegnącego, żeby sprawdzić czy wspominany wcześniej ochroniarz jeszcze żyje. Albo leciał pomóc innym go zjadać XD



~Foxiak

Arrr x_^

Kilka faktów o mnie.
☺Ada
☺12 lat ;_;
☺Fanka Terefere oraz FNAF♥
☺Gram na MSP :')

☺Żyję w Lublinie XD
☺Jem HLEP. Nie znam CHLEBA
☺Cały czas piję herbatkę *-*
☺Kocham Foxiaka♥
☺Jestem głupia ¯\_(ツ)_/¯
☺¯\_(ツ)_/¯
Na razie tyle. Tego bloga będę pisała z Malwinką i Gabrynią♥
I będę się podpisywać tak:

~Foxiak♥

PS.
 To mnie rozwala xDD Stopa w kapelusiku XD



I mój skin Foxy'ego w MC♥